Moje urodziny!
31października to był pochmurny deszczowy wtorek. Obudziłam się około ósmej rano i od razu miałam dobry humor😃, obudziłam rodziców i Werę (Weronikę).Zjedliśmy pyszne śniadanie składające się z placuszków z jabłkami i cukrem pudrem. Potem dostałam prezenty!!! Od mamy i taty super głośnik ze światełkami a od Wery koc w kształcie syreniego ogona. W południe już się przejaśniało więc, pojechaliśmy na Romer Platz pooglądać muzea. Prawie wszystkie były zamknięte lub pełne więc poszliśmy do muzeum historii, było bardzo fajnie i mieli nawet prawdziwe eksponaty z drugiej wojny światowej! Na lancz zjedliśmy bardzo dobry gyros i udaliśmy się do samochodu. Po piętnastu minutach jazdy byliśmy w domu.
Za mniej więcej pół godziny miała przyjść do mnie moja najlepsza koleżanka Michaela. Od niej dostałam bransoletkę z napisem "Part i cri" ona miała drugą na której pisało "Ners n me" razem tworzyło to napis "Partners in crime" co znaczy wspólnicy w zbrodni. Dała mi też cudowne kolczyki przypominające żółwia i gumisiowe gałki oczne.
Zaraz po tym zjedliśmy najlepszy na świecie tort przygotowany przez moją mamę. Miał trzy warstwy i truskawkowo-czekoladowy krem. Na czubku zamiast wisienki były owoce leśne i truskawki oraz czekoladowe liście (mmmmmh💝).
Był już wieczór więc razem z Michaelą wybrałyśmy się na osiedle bawić się w Cukierek albo Psikus. Nazbierałyśmy pełną torbę cukierków i batonów. Jak wróciłyśmy do domu obejrzałyśmy film pod tytułem "Middle School" i po kilku cukierkach poszłyśmy spać.
NAJLEPSZE URODZINY EVER!!!
No comments:
Post a Comment