W Szkole Europejskiej trwa sezon pracy zespłowej. Wszystko od obchodzenia akcji charytatywnej "Red Nose Day" po projekty o deszczu kwasowym odbywają się w jednym miesiącu. Do tego jeszcze klasówki, kartkówki i praca domowa. Dla jednych ten okres ułatwia życie. Leniwi uczniowie trafiający do jednej grupy z pracowitymi, mają okazję do nieuczciwego wykorzystania wysiłku bliźniego. Lecz dla pracowitych to bardzo męczący czas, gdzie cała odpowiedzialnośc spada na jedną osobę. To wszystko pokazuje brak w edukacji czegoś, czego szkoła nas nie nauchyła, a może nie jest w stanie nas do tego zmusic: pracy zespołowej. Mimo 10 lat edukacji w tym ośrodku, ani razu nie znalazłam się w grupie z równym podziałem pracy. Jednak ludzka natura nie może być zmieniona przez żadną instytucję. Pozostaję ztym smutnym wnioskiem na dziś.
No comments:
Post a Comment