Gdybym miała robić top 10 rzeczy, których nie umiem robić, to pewnie bym odłożyła to na później.
Nie umiem zarządzać czasem. Absolutnie. Kiedy to piszę, przez moją głowę przetaczają się myśli mówiące "wstań o piątej. napisz coś porządnego. albo wstań i książkę poczytaj, przecież to też miałaś zrobić. matematyki się poucz, czy coś. ale to jutro. teraz spać. s p a ć. spać."
Robię wszystko bardzo chaotycznie, co jest dość dziwne, zważając na to, jak radziłam sobie z organizacją w zeszłym roku, nawet z przedmiotami, których nie chciałam kontynuować. Jakoś umiałam spędzać godziny jak zaplanowałam, a mamy prawie grudzień. Rada dla reszty świata - nie popełniajcie moich błędów.
Jak?
- wyłączcie komputer
- używajcie zegarka do czegoś innego niż sprawdzanie ile czasu macie do tego, żeby iść spać
- używajcie kalendarza jak Dorośli Ludzie™
- planujcie sobie małe rzeczy i rozbijajcie czas na mniejsze części (przecież wiecie, że to coś co będziecie robić w listopadzie za rok nie jest ważne aż do tydzień przed (ps. jest ważne już teraz))
- planując coś od 17 do 19, lepiej zróbcie to w tych godzinach, bo inaczej nie zrobicie tego w ogóle
- pamiętajcie, że jeśli obiecacie sobie, że wstaniecie o piątej, żeby coś zrobić, to nie wstaniecie
- zabierajcie ze sobą książkę/zeszyt/cokolwiek zawsze jak wychodzicie z domu
- róbcie ładne notatki
- deadline to deadline, nie przekraczajcie ich bo przestają być jakąkolwiek motywacją
Mam wrażenie że napisałam to bardziej dla siebie, niż dla was. Co nie zmienia faktu, że może być dość przydatne.
Dobranoc,
Carrie
jest :)
ReplyDelete